piątek, 13 czerwca 2014

COCCINELLE

Ubaw po pachy:

- Skarbie kupiłam "garbusa" .
- Co kupiłaś !?
- No wiesz, samochód, VW model z 1949 roku....
- ....................?!!!
                 
 Kupiłam, tyle że mój mierzy zaledwie 25 cm i waży ponad 0,5 kg. Model Coccinelle VW 1949 Echelle 1/17 07.09 firmy Solido. Cacuszko -metalowy, masywny i ciężki. Gumowe opony, sygnowane alufele, składane fotele, ruchoma kierownica i dźwignia skrzyni biegów, no i ten kolor....
 Z ciekawostek jakie wyczytałam o samochodzie dla ludu to na przykład to, że produkcję ich zlecił Hitler samemu Ferdinadowi Porsche w 1933 roku. Miał być tani jak barszcz, bo już za przeciętną miesięczną pensję pracownik niemiecki  mógł nabyć to luksusowe, rodzinne auto. 
 Gdybym miała wybierać ze staroci to zdecydowanie wybrałabym Warszawę lub Syrenkę, jeszcze parę lat wstecz miałam okazję taką jeździć, do dziś pamiętam dźwięk jej silnika - bezcenne. A na dzień dzisiejszy muszę zadowolić się moją Corsą, która niedługo zyska miano zabytku, w zeszłym roku stuknęła jej 20-tka .


my home my passion

my home my passion

my home my passion

my home my passion

my home my passion

my home my passion








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz