wtorek, 7 października 2014

Czasoumilacz

 - Mamusiu, jak to jest z tym czasem? Przecież czas nie płynie, nie leci, co to w ogóle jest ten czas...? Tknęło moją Marysię, podczas nakręcania nowego nabytku. 
- Wiem, powinno się mówić, że czas czasuje...! Od dzisiaj będziemy mówić - jak ten czas szybko czasuje...!
                               Powinnam była założyć pamiętnik złotych myśli Marysi...
 Tym nabytkiem jest stary, nakręcany zegar. Wieku jego nie znam, w aukcji było napisane PRL-owski, ale ile w tym prawdy? Wydaje się być starszym. Przypomina mi lata, kiedy to, jako mały dzieciak jeździłam pociągiem z rodzicami do dziadków do Krakowa. Podobne zegary zdobiły wtedy dworce kolejowe. 
Ten emaliowany i trochę poobijany, ale dodaje mu to uroku. Najważniejsze, że działa, a jak "tyka" ! Do szału doprowadza ten metaliczny dźwięk, najgorsze jest to, że po nakręceniu nie da się go zatrzymać. Więcej na pewno tego nie zrobię. Czas się u nas zatrzyma :)









1 komentarz:

  1. Stylowy zegar i faktycznie wygląda na dość stary. Idealnie komponuje się na tej ścianie. A powiedzenie Twojej córeczki bardzo mi sie spodobało! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń