sobota, 30 sierpnia 2014

A co w ogródku ?

Podsumowując sezon prac w ogrodzie, muszę się przyznać - jestem z siebie dumna. Ogrodnikiem jeszcze jestem marnym, bo uczę się na własnych błędach a wiedza moja bazuje głównie na poradnikach, to jak na rok mojego ogrodowania wszystko rosło "w oczach" i to jak na drożdżach (czytaj - nawozie).
Dla porównania kilka migawek z wiosny i końca lata.

Pęcherznicę sadzoną w zeszłym roku, wczesną wiosną mocno przycięłam, a i tak rozrosła się na tyle dużo, że w przyszłym roku będę ją cięła co najmniej dwa razy. Katalpa, również sadzona w zeszłym roku, jako 40 cm drzewko, dzisiaj ma ponad 2 m. Obok katalpy posadziłam trzy hortensje, miały mieć trzy różne kolory - niestety, zakup przez internet, wszystkie są białe. I berberys harlequin, różowiutki krzaczek w drobne prążki - cudeńko.



Wiosną jeszcze samotny perukowiec podolski, dzisiaj w towarzystwie: hortensji dębolistnej, cyprysika i kiścienia. 


Tamaryszek kwitł całe lato i jeszcze mu mało...





Wczoraj dosadziłam jeszcze jedną kalinę -japońską, to już piąta w mojej kolekcji. O ilu odmianach jeszcze nie wiem...?


Guzikowiec zachodni już przekwitł, barbula dla odmiany szykuje się do kwitnienia.


"Kwaśnolubny kacik" z pierisami, wrzosem i trzema różnymi azaliami.


Właśnie zadałam sobie sprawę z tego, że nic nie wiem o mojej metasekwoi ... poza tym, że lubi błotko. 


 Do dwóch samotnych kalin dosadziłam kolejną już hortensję i jałowiec media.


Tu jedna z moich kalin - onondaga, ma piękne pomarańczowe owoce, najpierw miała kwiaty jak hortensja, teraz cieszy koralikami. Wierzby przycinałam kilka razy w tym roku, niestety sezon cięć się już skończył, dlatego też są takie kudłate.


Na koniec dzieło mojego męża, huśtawka ogrodowa mieszcząca całą naszą trójkę.









1 komentarz: