sobota, 9 sierpnia 2014

SOBOTNIE POPOŁUDNIE

 Uwielbiam ten moment sobotniego dnia, kiedy to ogarnia mnie radość na myśl, iż uwinęłam się z porządkami przed skwarem popołudniowego słońca. Tak, kto rano wstaje...ten ma posprzątane. Nawet kawa smakuje inaczej, zazwyczaj pita w biegu pomiędzy odkurzaczem a mopem. Dzisiejszy epizodzik to nie tylko sobotnia kawka i ciasto które upiekłam (super-gosposia?!) ale też nowe pokrowce które uszyłam, nie ukrywając, w 30 min. Na marginesie, maszyna do szycia to super prezent, nawet dla kogoś kto nie ma o szyciu bladego pojęcia...po prostu - szyje sama. Materiał błękitny w kropeczki, widząc różnorodność w sklepie z tkaninami, stwierdziłam, że uszyję sobie na każdy tydzień inny komplet, 1 mb kosztuje 15 zł. To naprawdę niewiele. No i moja wymarzona porcelana z Belldeco, picie kawy z tego serwisu to uczta nie tylko dla podniebienia ale i dla ducha. Teraz marzy mi się kolejna, również z Belldeco, podobna ale w kolorze śliwki.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz