sobota, 16 sierpnia 2014

WÓZEK

 W tajemnicy przed moim dzieckiem, zaczęłam gromadzić gadżety do nowej stylizacji jej pokoju. Nowy pokój - jak mówi, jest nagrodą, jaką mogła sobie wybrać za zdany egzamin do Szkoły Muzycznej (jako jedna z najlepszych!). No dobrze Marysiu, jak ma wyglądać ten twój nowy pokój - spytałam. Teraz to ja już będę poważna, więc chcę poważny pokój, nie dziecinny, bo wiesz mamusiu, różu to ja już nie lubię...niech będzie biały! Niech będzie, zobaczymy jak długo. Plan już jest, na początku zmienimy pokój zielony, bo w nim stanie, a w zasadzie stanęło pianino...jeżeli ktoś planuje zakup pianina, niech dobrze zaplanuje transport. Po zakupie dowiedziałam się, że waży około 300 kg i do transportu potrzeba będzie sześciu wyrośniętych mężczyzn, specjalne pasy, koce, etc. Marysia jest u babci i o pianinie nie ma pojęcia, nie mogę się doczekać jej powrotu.
 A wózek (?) to taki "przystrojnik" jak mówi. Udało mi się wylicytować za dobre pieniądze. W bardzo dobrym stanie, wymagał jedynie konserwacji wikliny, zabejcowałam kolorem palisander, i wymiany wewnętrznego obicia. Lalka z porcelany, również w idealnym stanie, to także wygrana licytacja a że sprzedający oferował trzy różne, zdecydowałam się na wszystkie. Zaczynam poszukiwania sofy i skrzyni, i chyba zbuduję wnękę szafą...sama jeszcze nie wiem. Na pewno kolorem dominującym będzie biel a dodatki w kolorach brązu i czerni.








Przed







2 komentarze:

  1. Ależ ten wózek jest genialny! Pięknie ozdobi wnętrze, uwielbiam takie przedmioty z duszą. Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten wózek jest niesamowity, mega retro i z duszą :) Gratuluję utalentowanej córeczki i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń