sobota, 29 listopada 2014

Kalendarz adwentowy

 Zawsze o tym marzyłam... ciepło kominka w świąteczny wieczór a na nim świąteczne - kolorowe girlandy, dosłownie takie jak w amerykańskich filmach. To mój pierwszy raz, ponieważ salonik zrealizował się dopiero w tym roku, więc wymyśliłam sobie girlandę ubraną w woreczki ze słodką niespodzianką. Girlandy kupiłam trzy, dwie z nich zawisną na balustradzie, a jedna będzie częścią kalendarza. W marketach przesadnie drogie, te kupiłam po 15 zł, na allegro. Materiał jutowy jak i drewniane serduszka to również zakupy w internecie, których jak wiadomo, jestem zagorzałą wielbicielką. Nie kosztowało mnie to zbyt wiele pracy, 24 woreczki uszyłam w kilka minut. Marysia, niczym pomocnik Świętego Mikołaja uwijała się z pracą nadzwyczaj chętnie. Oczywiście wiadomo dlaczego, zapach słodyczy unosił się jeszcze przez godzinę w całym domu. Nawet przed chwilą zapytała z pretensją, patrząc na wypełnione sakiewki - No i kiedy będzie ten 1 grudnia...?!

 Już bym chciała ubrać choinkę, tak mało czasu mamy, żeby się nią nacieszyć...no i śniegu trochę, by choć odrobinę poczuć magię nadchodzących świąt. Hmm (?), na zewnątrz mamy -4C może spadnie choć troszkę białego puszku do rana...?! Oby nie było tak, jak w ubiegłym roku, kiedy to co niedzielę jeździliśmy do Jakuszyc pozjeżdżać na sankach czy lepić bałwana....


       











Tak się nakręciłam, że musiałam wygrzebać choć jedną fotkę z Jakuszyc :)
                                                                   Ho...ho...ho...






zBLOGowani.pl

1 komentarz:

  1. zachęcamy do dodania wpisu do akcji "Świąteczne ozdoby" na zBLOGowanych

    OdpowiedzUsuń