sobota, 6 grudnia 2014

Sypialniany

 Aż wstyd przyznać, ale dopiero dzisiaj przykleiliśmy listwy podłogowe. Nie byłoby z tym większego problemu gdyby nie fakt, że względem podłogi ułożone są ukośnie i nie było sposobu na ich przytrzymywanie po nałożeniu kleju. Ale do rzeczy, metamorfoza sypialni była bardzo skromna, Marysia rośnie jak na drożdżach więc zmuszona byłam rozłożyć łóżko do maksymalnej długości tak, że zajęło pół pokoju. Regalik drewniany kupiłam w stanie surowym i pomalowałam lakierobejcą na orzech a na środku wcześniej prezentowana szafka nocna. Zasłony (tkanina bawełniana, surowa 12 zł mb) zostały, bo robią super klimat, zrobiło się jaśniej i przestronniej. Część ostatnia pokoju już prawie skończona, prawie, bo zostały mi do pomalowania szuflady komody. Mam zamiar zakończyć całe to przedsięwzięcie w przyszłą sobotę. Obiecałam Marysi, że obiekt zostanie oddany do odbioru przed świętami, mam nadzieję....






 Zauważyłam, iż od jakiegoś czasu szalenie modne zrobiły się bawełniane kulki jako girlanda świetlna. I mimo, że nie cierpię tego co "oklepane" i modne zgodziłam się na owe kulki przez Marysine" proszę, proszę,proszę..." Cena (!) z kosmosu, od 99 do 159 zł, nie na moją kieszeń. Nasze zrobione, a w zasadzie złożone przeze mnie. Kulki kupiłam po 1,2 zł za szt. a lampki za 6,99. Sumując kosztowało mnie to połowę ceny sklepowej. Marysia zachwycona :)









                                                
                                                                        Całkiem niedawno ...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz