W garderobie mierzącej 9 mkw, ozdób zbyt wielu umieścić nie można. Zamiarem było, nadać jej nieco charakteru retro. Tylko jak, skoro jedną ze ścian tworzy szafa a na drugiej jest okno. To na tym drugim skupiła się moja uwaga. Parapet kupiłam z konglomeratu w kolorze zielonym, a ten ułatwił zadanie - wyboru koloru szafy. Okno usytuowane jest po stronie południowej, słońce w sezonie letnim nagrzewa pomieszczenie do maksimum, więc trzeba było je przysłonić, ale...roletki tkaninowe to nie to. Na jednej ze stron producenta znalazłam duży wybór innych systemów osłonowych. Postawiłam na żaluzje plisowane- wyszło nawet ciekawie.O manekinie marzyłam od zawsze. Miejsca mało, ale stanął - najpierw jeden duży, nawet za duży jak na tak małą powierzchnię. Do kompletu dokupiłam jeszcze dwa mniejsze, jako wieszaki na biżuterię. Trochę tłoczno na tym parapecie, ale nie mogłam się oprzeć tej zalotnej panience, idealna w każdym detalu -kup mnie, kup mnie- prosiła żeby ją kupić, co miałam zrobić ? Tak więc jest.
To samo okno - przed....
Mój dom - moja pasja...
Po wygląda zdecydowanie lepiej :) Też nie potrafię się oprzeć różnym drobiazgom ;)
OdpowiedzUsuń